Aż nie mogę w to uwierzyć :D
Wczoraj w końcu udało mi się opanować to szydełko. Próbowałam z kilku tutorialów ale nic z tego aż w końcu natrafiłam na TEN właściwy dla mnie. Nigdy nie miałam nic wspólnego z szydełkiem więc co to w ogóle jest "oczko" hehe mimo braku tej wiedzy jakoś udało mi się to załapać. Przedtem otrzymałam cenne porady od Asi. Powstał kawałek z TOHO 8/o ale skoro już załapałam to przerzuciłam się na TOHO 11/o i zaczęłam bransoletkę no i po długich godzinach dziergania w końcu się udało.
Duma mnie rozpiera, że się nauczyłam i to całkiem sama! :D
jest śliczna, mozesz być bardzo dumna!:)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna!!!:)Cieszę się tak jak wtedy jak ja się nauczyłam:))))Suuuper!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetny efekt, jak na pierwszy raz:) Moja pierwsza bransoletka wyglądała koszmarnie:D Powyginała się w różne dziwne strony:)
OdpowiedzUsuńgratuluję a kolorki świetnie dobrane, wyszła taka landrynkowa
OdpowiedzUsuńnooo moja droga bratówka jest z Ciebie dumna :D ślicznie ją rozpykałaś :) a którą wersję wolisz robić igłą czy szydełkiem i zastanawia mnie która jest szybsza?
OdpowiedzUsuńWyszła bardzo fajnie. Mnie te bransoletki na szydełku tak wciągnęły, że nie mam ochoty robić nic innego, ale życie niestety rządzi się swoimi prawami :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zdolniacha z Ciebie. Mój pierwszy raz z koralikami nie był tak udany:)Wydaje mi się, że teraz jest trochę lepiej
OdpowiedzUsuń