Od kilku dni nie miałam weny twórczej. Nic a nic mi się nie chciało robić a jak się już zebrałam to mi nie wychodziło. Znowu przyszły te okropne upały i nic się człowiekowi nie chce, tylko leżeć na leżaczku do góry brzuszkiem.
W końcu zebrałam się w sobie i zasiadłam do korali. Udało mi się ukończyć komplecik dla mojej siostry - kolczyki i zawieszka z koralików toho. Mówiłam siostrze, że w tym tygodniu to wyśle a tu tydzień się kończy a ja dopiero mam gotowy komplet hehe Za to za pierwszym razem wyszły mi dwie idealne kuleczki :D Wpadłam na to, że nie można tego za bardzo ściskać bo wtedy właśnie jest koślawe.
Mam nadzieję, że siostra będzie zadowolona i będzie chwalić się wszem i wobec że to dzieło jej ukochanej siski :D
A wracając do opasek, które wykonałam dla dziewczynek mojego brata. Bratowa mi ostatnio powiedziała, że jakaś jej znajoma pytała gdzie kupiła takie piękne opaski :D aaach jestem normalnie w niebo wzięta :D
Witam :) bardzo dziękuję za miłe słowa :) Piękny komplet, ja obecnie "męczę" sznury koralikowe, ale niestety mnie przerastają :)
OdpowiedzUsuńJa się boję nawet rozpocząć te sznury koralikowe :D
Usuń