Dziś trochę zwyczajności. Bez toho i innych udziwnień tylko tradycyjne koraliki :-) Koralików mam caaaały koszyk ale odkąd odkryłam TOHO to tworzę tylko koralikowe kulki. Przyszło pora na coś zwyczajnego :-)
A dziś rano gdy się obudziłam, patrzę a przy łóżku torebeczka od Świętego Mikołaj :D A w niej? Kapciochy! :D Słodziutkie i cieplutkie kapciuszki :D Jak widać nie tylko mi się one tak podobają :P
Miłego dnia :-)
Śliczne kolczyki:) i fantastyczny zwierzak :D
OdpowiedzUsuńładne są te zakręcone z czarnym kamyczkiem na końcu.
OdpowiedzUsuńStroik wyszedł naprawdę uroczo! Bardzo dobry pomysł z zastąpieniem łańcuchami prawdziwych gałęzi. Z jednej strony brak tego zapachu drzewa iglastego, ale z drugiej, nie będzie się sypał ;)
OdpowiedzUsuńProstota też da się lubić. Naprawdę, śliczna ta biżuteria. Kapcie rewelacyjne! Ostatnio kupiłam sobie do Mojego takie niskie papcie, ale równie futrzaste, niebieskie z mordką kota. Twoja fretka już Ci ich nie odda!
zwierzatko cudeńko ... kolczyki sa swietne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń