Ostatnio od mojej bratowej otrzymałam sukienkę! Sukienkę z mnóstwem koralików!!! Jak brat dał mi reklamówkę to tak sceptycznie spojrzałam do środka bo nie wiedziałam co to i czy aby na pewno dla mnie. Ale jak przyszła do domu i wyciągnęłam ją z reklamówki to oczy miałam jak 5zł. Taka mnie ogarnęła radość, że nie wiem jak wam to opisać hehe
Spójrzcie sami ;-)
Dopiero udało mi się wypruć jeden rękaw. A i tak póki co zostawiam sobie cekinki na sam koniec, będą idealne na świątecznie bombki :D
Oto ile mam na chwile obecną:
A już wczoraj w ramach podziękowań za sukienkę udziergałam dla bratowej bransoletkę właśnie z koralików z sukienki.
Jeszcze sporo czasu by minęło zanim mi się uda obskubać całą sukienkę więc musiałam się w końcu tym pochwalić :D
P.S. Pamiętacie mojego Felka i drapak?? Spójrzcie co ten mały głupek z nim wyprawia :D
achhh... szkoda, że ja nie mam takiej bratowe, która by mi takie prezenty robiła :D
OdpowiedzUsuńświetny ten Twój Felek :)) zawsze chciałam mieć "frytka", ale póki co z kotem mam wystarczająco ekhm "zabawy" :D
Szkoda, że moja bratowa nie ma więcej takich sukienek hehe :D
UsuńJa po każdej "zabawie" z Felkiem wychodzę stratna eeeh hehe :D
ale cudowna ta sukienka aż żal pruć te koraliki
OdpowiedzUsuńNICE SIS,ISTNY BOLLYWOOD :P
OdpowiedzUsuńJa żałuję że nia miałam aparatu kilka lat temu- moja mama miała sukienkę z papugą a papuga była z kolorowych kryształków, które można było odczepić oczywiście trzeba umieć. A kryształki do ozdabiania sweterków są supper- do innych materiałów nie próbuję bo zostają minimalne dziurki.
OdpowiedzUsuńTakie sukienki uwielbiam:))
Frytek i Mishka pozdrawiają Felka :D dzięki za odwiedziny u mnie :) a co do "skórowania" sukienek z koralików, to ja też kiedyś dostałam fajną kamizelkę całą wyszywaną koralikami :D dużo czasu zajmuje ich odpruwanie i oddzielanie nitek, ale fajny jest taki recykling ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń