Malgolkowe motto

piątek, 21 września 2012

Bransoletki, bransoletki, bransoletki :P

U mnie cały czas bez zmian. Na dwa dni porzuciłam koralikowanie ale szybko powróciłam. Jakoś opuściło mnie twórcze myślenie i monotonnie dziergam bransoletki. Dzień staje się krótszy a do tego jest szary, bury i zimny nie wspomnę o wieczorach. Przez te kilka dni nieobecności natworzyłam troszkę biżuterii.

TOHO 11/o Ceylon Snowflake i TOHO 11/o Gold-Lined Crystal




TOHO 11/o Ceylon Soft Pink i TOHO 11/o Galvanized Pink Lilac





TOHO 11/o Ceylon Lemon Chiffon i TOHO 11/o frosted gold-lined aqua





Postanowiłam poeksperymentować przy bransoletkach z łącznikami i do ostatniej dodałam kwiatuszka. Tylko moim zdaniem przy łączniku odpada ozdobne zapięcie bo jest aż za dużo. Myślę, że zwykły karabińczyk i było by bardzo ładnie. Bo kwiatuszek sam w sobie jest ozdobny ;-)

A jeszcze muszę się wam pochwalić moim spóźnionym prezentem urodzinowym!!! :D Teraz już zawsze będę mieć z wami kontakt :-) I nie będzie przerwy na blogu z powodu awarii komputera.



O właśnie spłynęło mi zamówienie na dwie broszki i bransoletkę :D Uciekam wziąć się za jego realizację :P

5 komentarzy:

  1. Bransoletki śliczne takie delikatne, pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie bronisz się przed tym szydełkiem ;) spróbuj chociaż twisted herringbone :) kuleczki - majstersztyk!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronie się bo ja go trzymać w ręce nie potrafię :P

      Usuń
    2. P.S. ale spróbuję tego TWISTED HERRINGBONE :D

      Usuń
    3. zobaczysz, że Ci się spodoba :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy zostawiony komentarz ;-) Pozdrawiam