Dziś mam bardzo twórczy dzień. Od rana coś tworzę. Najpierw prezent dla mojej siostry ponieważ już za kilka dni ma urodziny a jeszcze muszę zdążyć wysłać przesyłkę :-) Zdjęć póki co umieścić nie mogę bo zobaczy i nici z niespodzianki. Również jesienna wymianka zbliża się wielkimi krokami więc również zrobiłam COŚ z tej okazji. Noooo i też się nie mogę pochwalić przed terminem eeeeh....
Jedyną rzeczą, którą mogę się z wami podzielić jest bransoletka do której się już przymierzałam od dłuższego czasu ale zawsze było coś ważniejszego. Bransoletka powstała z koralików z sukienki. Swoją drogą ja wciąż jej do końca nie wyprułam. Tego jest tyle, że w sumie jak mi brakuje to że tak powiem dopruwam sobie :D
Zostało mi jeszcze trochę roboty twórczej. Ukończyć paczkę na wymiankę i uszyć drugiego królika. Tak więc się nie rozpisuję tylko wracam do pracy :-)
Fantastyczna!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! takiej jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńW poszukiwaniu twisted herringbone natrafiłam na takie cudeńko więc musiałam takie mieć :D
UsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńjest śliczna.. bardzo elegancka..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
przesliczna
OdpowiedzUsuńŚwietna robota. Kojarzy mi się z biżuterią Kleopatry :)
OdpowiedzUsuń