Jak to zwykle w niedziele była w tv nie ma nic ciekawego a innego zajęcia też za bardzo nie ma. Postanowiłam więc stworzyć filcową różyczkę, którą to znalazłam na jednym z blogów.
Różyczki są piękne i moja wyszła super. Pomyślałam aby zrobić z niej broszę, ale co z tego.... mój problem polega na tym że nie wiem czym mam odrysować wzór na filcu aby nie było później tego widać ;(((((( Pomyślałam jeszcze aby wrzucić różyczkę razem z ciuchami do prania hehe może się wypierze albo się zepsuje. I tak przez te pozostałości po mazaku nie nadaje się do noszenia ;((((
Może ktoś ma jakiś swój sposób na odrysowywanie wzorów na filcu?
przez moment myślałam że to FIMO różyczka ;) margolcia musisz sobie sprawić mazak znikający...ja nim na białym filcu ostatnio odrysowywałam...fakt że zajęło to kilka dni ale wszystkie fioletowe linie zniknęły po kilku dniach (zwykle na materiale znika mi po kilku godzinkach), taki znikający mazak fioletowy...zapytaj w pasmanterii bo je sie też używa do zaznaczania kratek w krzyżykach
OdpowiedzUsuńa różyczka piękna...i ten zestaw poniżej też śliczny