Zaczynam coraz bardziej zachwycać się moimi wyrobami i coraz bardziej wierzyć, że ta moja zabawa z koralikami sie uda ;o)
Ostatnimi kolczykami z plecionych koralików jestem po prostu zachwycona. A widziałam na necie, że w ten sposób tworzą różne cudeńka.
Zainspirowana bransoletką z blogu Pasart postanowiłam stworzyć coś swojego - podobnego.
Zastosowałam jasnoróżowe kule drewniane wielkości 16mm, do tego nakładka i druciki. Wszysto ze sobą połączone dodany kawałek łańcuszka z karabinkiem i gotowe. Do kompletu muszę jeszcze stworzyć kolczyki ;o)
Właśnie zobaczyłam na stronie internetowej sklepu z koralikami, że od 16 lipca będzie nowa dostała i nowe promocje. Już nie mogę się doczekać ;o)
super wyszła Ci ta bransoleteczka :D i jaka ładna rączka :D:D
OdpowiedzUsuńWitaj, nie mogę znaleźć twojego mejla, wiec pozwoliłam sobie napisać tutaj. Jeśli masz problem ze sznurem tureckim, spróbuj najpierw sznura zwykłego, jest prostszy, a przejście z jednego do drugiego potem jest mniej drastyczne.
OdpowiedzUsuńhttp://blog.pasart.pl/2011/09/16/kurs-sznur-szydelkowo-koralikowy/
Pozdrawiam serdecznie!