Ja niestety nie szyję, nie dziergam i nie mam kompletnie szans na takie cudo, jak Twoje!. Zrobiłam sobie klasyczne cotton balls i uwielbiam je! Ale patrząc na Twoje, to aż mi się łezka w oku kręci! Napatrzeć się nie mogę, zwłaszcza na ten efekt nocny, gdy padają wzorzyste cienie na ścianach. Ach, coś magicznego!
pięknie wyglądają te świecące kule, mam w planach też zrobić sobie i nie tylko, materiał odpowiedni już mam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja niestety nie szyję, nie dziergam i nie mam kompletnie szans na takie cudo, jak Twoje!. Zrobiłam sobie klasyczne cotton balls i uwielbiam je! Ale patrząc na Twoje, to aż mi się łezka w oku kręci! Napatrzeć się nie mogę, zwłaszcza na ten efekt nocny, gdy padają wzorzyste cienie na ścianach. Ach, coś magicznego!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają:))
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)