Już dawno dawno miałam się chwalić kolejnym zwierzem z afrykańskich kwiatków. Smok do tej pory był największym i najbardziej pracochłonnym projektem. Dziergałam te kwiatuszki w każdej wolnej chwili ale mimo wszystko zajęło mi to jakieś dwa miesiące. Smoka zabrała moja siostra dla Kai no i dostał imię Kraksa jak ten smoczek z bajki Księżniczka Zosia haha
Schemat na smoka możecie zakupić tutaj!
Smok jest zjawiskowy :) Owieczka i lalka też są piękne. Pracy przy takich zabawkach jest na pewno sporo,ale efekt końcowy niesamowity :)
OdpowiedzUsuńsuper słoń
OdpowiedzUsuńAle słodziak;-)
OdpowiedzUsuń