Nareszcie po takim czacie udało mi się skończyć moją wyszywankę. Gdyby nie ta prawie roczna przerwa kiedy znudził mi się haft to zapewne kończyłabym właśnie drugiego tygryska noo ale co zrobić :P
Następna wyszywanka będzie do pary z tygrysem syberyjskim czyli też tygrys...
uuu ten rudzielec zapowiada się interesująco :D
OdpowiedzUsuńPiękny ten tygrys ja mojego obrazu nie umiem skończyć a nie jest taki pokaźny jak Twój.
OdpowiedzUsuńjedno słowo - WOW!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft i ile musiałaś się napracować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam za wytrwałość i talent :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, bo tygrys wyszedł przepiękny... :)
OdpowiedzUsuńCudnie wyszedł. Też mam go zaczętego, ale zawsze odkładam na później. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń